Mój mózg dzieli dwanaście miesięcy zupełnie inaczej niż tradycyjny kalendarz.
Nowy Rok zaczyna się na wakacjach (lub urlopie jak kto woli). Potem jakieś kilka miesięcy mija nawet nie wiem kiedy. Po odpoczynku czas płynie mi szybciej. Trwa to jakieś pięć, sześć miesięcy.
Po tym okresie mój mózg raz na kilkanaście dni projektuje nostalgiczne obrazy z poprzednich wakacji.
Mija kolejny miesiąc, a projekcje są coraz częstsze … zaczynam marzyć o kolejnych wakacjach. Myślę o tym dokąd warto by pojechać, na jak długo …
Jako, że od ostatnich moich wakacji mija pół roku, a wspomnienia z nich są bardzo żywe dzięki słowom napisanym podczas wypoczynku, o kolejnych wakacjach zaczynam myśleć coraz bardziej intensywnie.
A opowiadanie z ostatnich wakacji, będziecie mogli przeczytać już niebawem …
Tymczasem zaśpiewajmy razem z kabaretem OT.TO
http://www.youtube.com/watch?v=WFC_ZhfyYxc&feature=related