…zwłaszcza w oczach dziecka.
Moja córka zadała mi dzisiaj pytanie.
-Mamo, czy mogłabyś pracować w moim przedszkolu?
– W przedszkolu?
– Tak.
– Nie sądzę.
– Dlaczego?
– Nie szukam pracy.
– Ale ja bym chciała, żebyś pracowała w moim przedszkolu.
Wizja spędzania dziewięciu godzin dziennie z gromadką dzieci wydaje mi się równie atrakcyjnie jak? Zamknięcie się z ptasznikiem?
– Ale praca w przedszkolu jest bardzo trudna. Nie wszystkie dzieci są grzeczne. Niektóre nie słuchają cioci. Inne robią na złość, krzyczą… – starałam się jej wytłumaczyć.
– Ale to nic – oświadczyła moja córka odkrywczo, – mogłabyś w przedszkolu robić obiady!
Hahaha Jula jest boska:)P.S. Jak byś kiedyś jednak chciała otworzyć własne przedszkole i zdecydowała się na robienie w nim obiadów to pamiętaj, że ja bardzo chętnie gromadką dzieci się zajmę:)))
PolubieniePolubienie
OK, obiady mogę robić, ale gdzie my znajdziemy kogoś do zmywania??? 😉
PolubieniePolubienie
Spójrz na to oczami dziecka. Jakbyś w przedszkolu robiła obiady (raczej nie możliwe) to Jula miałaby mamę cały czas przy sobie, nie znikałabyś na kilka godzin w ciągu dnia.
PolubieniePolubienie
Hm, ja myślę, że tu chodzi o prestiż 🙂 W przedszkolu dla innych dzieci ważniejsze wydają się być dzieci, których mamy pracują właśnie w przedszkolu.
PolubieniePolubienie
Zakupię Wam zmywarkę:)
PolubieniePolubienie
Efka, Nikei – to co spółka? Mamy chyba wszystko? Jedzenie, opieka, zmywanie…
PolubieniePolubienie
Widocznie obiady robisz lepsze niż kucharki w przedszkolu 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie!
PolubieniePolubienie
No ja bardzo chętnie:) Tym bardziej , że po macierzyńskim chcę zmienić pracę:)))
PolubieniePolubienie