Przepraszam wszystkich, którzy czekają na opublikowanie ich historii GBS.
Niestety nie nadaję siędo życia. Już czwarty dzień bez przerwy napie… znaczy boli mnie głowa. Bez przerwy. Zmienia się jedynie nasilenie. Czasem można żyć, ale czasem masakra. Wczoraj musialam zostawić samochód pod pracą bo nie byłam w stanie dojechać do domu. Od wczoraj mam pożyczony aparat do mierzenia ciśnienia i wyniki mnie zadziwiają. W chwilach gdy głowa mi odpada mam 89/68 🙂 Bosko 🙂 Zawsze byłam w normie – wzorcowo 120/80 …
Jak się pozbieram to uzupełnię Wasze historie. A teraz piję kolejną kawę, żeby wziąć się w garść i dojechać do domu ….
Współczuję z powodu głowy… Fajny blog i też lubię Króla Juliana i Dr. House ;DD Zapraszam na http://www.HOOEY.blog.onet.pl
PolubieniePolubienie